top of page
47340672_1513951022040847_52817047563041

niedziela, 22 lutego 2015

Koncerty we “Flamenquerii”

"Wczoraj odwiedziliśmy "Flamenqueríę", znajdującą się w dzielnicy Triana, przy ulicy Castilla tuż nad samym brzegiem Gwadalkiwiru - z jej okien rozciąga się widok na Sewillę po drugiej stronie rzeki. To kolejne z miejsc tworzących alternatywne zaplecze flamenco w Sewilli.

W każdą sobotę, w ramach cyklu "Obietnice flamenco", młodzi artyści, którzy starają się przełamać anonimowość i obrać własną ścieżkę zawodową, mają możliwość, by wystąpić na scenie i pokazać publiczności całe swoje wnętrze.

 

Ostatniej nocy mieliśmy szczęście, na scenie zagościła czwórka artystów: Eliza "La Morá", Diaa Eddin, Paz de Manuel i Alberto López. To była ich noc. Przepełnieni sztuką, radością z tego, co robią, wzbudzili tym samym radość w zgromadzonej, by ich podziwiać, publiczności.


Recital otworzył Alberto swoim solo por alegrías, demonstrując, jak zawsze, jak wspaniałym jest gitarzystą. Eliza była elegancją, delikatnością i kobiecością por tientos-tangos. Paz połączyła wrażliwość i umiejętności, śpiewając granaínas. Diaa zaś zamknął koncert z pazurem, temperamentem i bogactwem stepów w bulería por soleá. To był wieczór pełen wrażeń. Gratulacje dla tej czwórki!"

 

José Luis Navarro

artykuł oryginalny: 

http://elecodelamemoria.blogspot.com.es/2015/02/los-conciertos-de-flamenqueria.html

1G8A2808.jpg

wtorek, 16 września 2014

Eliza la Morá - wyobraźnia i odwaga

"Wczoraj wieczorem wróciliśmy do La Caja Negra, miejsca, które niezmiennie oferuje swoje małe tablao młodym artystom chcącym zaistnieć w świecie flamenco. Było sporo turystów. Jak się zdaje, mają oni szczególny węch, by znaleźć to, co najlepsze z „fringe flamenco”, jak alternatywne koncerty flamenco zwykli nazywać anglosasi. Tańczyła Eliza La Morá do śpiewu Paz de Manuel, gitary Alberto Lopeza i palmasu Diaa Eddin.

Eliza nie jest zwykłą tancerką, nic z tych rzeczy. Jest odważna, cechuje ją wyobraźnia i artyzm. Wykonała dwa nietypowe, rzadko tańczone style. Dwa tańce, których zazwyczaj nie uczy się w akademiach: petenera i zambra zakończona tangosem. Dodała im wyobraźni, oryginalności i dobrego smaku. Wypełniła scenę plastycznymi obrazami i pięknem. Ponadto petenerę uzupełniła o dopasowaną do muzyki escobillę wykonaną czysto i precyzyjnie.

 

Rzecz jasna cieszymy się, widząc jak młode tancerki nieustannie robią postępy i wzbogacają swój taneczny warsztat. Gratulacje i podążaj dalej tą drogą, Elizo!"

 

José Luis Navarro

artykuł oryginalny: 

http://elecodelamemoria.blogspot.com.es/2014/09/eliza-la-mora-imaginacion-y-valentia.html?spref=fb

1G8A2725.jpg

wtorek, 28 stycznia 2014

W tym tygodniu w La Caja Negra

„W poniedziałek scenę wypełniły dwie polki: Aniela La Galleta i Eliza La Morá.

Aniela w niecodziennym stroju (biała sukienka z batisty i skromne pumpy). Bawiła się tańcem i sprawiła,że bawiliśmy się razem z nią guajirą, którą wykonała w swoim stylu.

 

Eliza La Morá (Miścior) ponownie urzekła nas por alegrías. Przepełniały ją wyobraźnia i artyzm. Miło jest obserwować postępy, jakie co miesiąc robią te młode tancerki flamenco. Towarzyszyła im śpiewaczka Rocío La Boterita, wspaniała por soléa, oraz na gitarze Vahan.

(…) Wypadałoby, by władze zainteresowały się przynajmniej w niewielkim stopniu tymi młodymi artystami, którzy bez wątpienia stanowią o jutrze naszej sztuki.”

Jose Luis Navarro

 

artykuł oryginalny: 

http://elecodelamemoria.blogspot.com.es/2014/01/esta-semana-en-la-caja-negra.html

47320519_1513952112040738_84666328669801

wtorek, 7 maja 2013

Pozostał nam śpiew

"Bez wątpienia Flamenco jest sztuką uniwersalną. A to dlatego, iż wzbudza zainteresowanie, cieszy miłośników na pięciu kontynentach tej planety i jest interpretowane przez wykonawców pochodzących z każdego z nich. W Sewilli, oficjalnej kolebce flamenco, pojawiają się dzień w dzień młodzi artyści najróżniejszych narodowości. W tej chwili śpiew wychodzi cało z tej artystycznej inwazji. Oczywiście język, jak się zdaje, jest tu barierą nie do pokonania. Wciąż trudno zrozumieć seguiriyas z akcentem z Bronxu, ale wszystko, prędzej, czy później, ma swój kres.

Wszystko to tyczy się wczorajszego występu Elizy Miścior, Polki, Diaa Eddin, Syryjczyka oraz Kentaro i Kojiro, Azjatów. Zaśpiewał Paco Borrego Díaz z Kordoby. Koncert był biletowany, a sala wypełniona po brzegi. Eliza i Diaa nie tylko zaprezentowali swój artystyczny kunszt, ale także moc przyciągania publiczności. (...)


Koncert otworzył Paco Borrego z cuplé por bulerías. Podobało nam się. Ma bardzo flamenkowy głos i wie, jak się nim posługiwać. Potem na scenę wyszli Eliza i Diaa. Ona wykonała piękną guajirę, zdobiąc się wachlarzem i palmasem Dii. Można dostrzec w jej tańcu, co się chwali, ślady stylu Milagros Menjibar. Następnie zamienili się rolami, ona stanęła za nim, a Diaa zwieńczył taniec por solea – była to majestatyczna, wiekowa solea de Triana, którą wyśpiewał Paco Borrego.

Drugą część rozpoczęły rumby w wykonaniu Kentaro i Kojiro. Następnie Eliza i Diaa wyszli razem i razem zatańczyli. Wykonali doskonale zsynchronizowane taranto, nietuzinkowe i oryginalne. Tym stylem zakończyli zniewalanie publiczności, która już od dłuższego czasu była zapatrzona w ich sztukę. Gratulacje dla wszystkich!

Ale to nie koniec. Bez wcześniejszej zapowiedzi na scenie pojawił się Raimundo Amador i zaczął grać ze swoimi kompanami. Bycie świadkiem tych spontanicznych spotkań artystycznych to luksus, który, jak loteria, czasami trafia nas w La Caja Negra."

 

José Luis Navarro

artykuł oryginalny: 

http://elecodelamemoria.blogspot.com.es/2013/05/nos-queda-el-cante.html

bottom of page